Błoto po kolana jesienią, tumany kurzu latem, podtapiane podwórka, zepsuty wózek inwalidzki i ciągły strach o dzieci czy na bruku nie zrobią sobie krzywdy.
To codzienne problemy mieszkańców ulic Popiełuszki i Moniuszki, Bema i Wąskiej w Krośniewicach. Brak porozumienia między burmistrz a radą miejską wykluczył inwestycje na tych drogach i utrudnił po raz kolejny życie mieszkańcom, a przecież 5 mln zł wolnych środków
czeka na gminnym koncie.
Dyskusja o tym poście